Podsumowanie SnowFest festival 2019

Za nami szósta edycja SnowFest Festival 2019. Poznaj relację z najgorętszej imprezy zimowej w Polsce.

Za nami szósta edycja SnowFest Festival 2019, który odbył się na terenie obiektów skoczni narciarskiej Skalite, a także szczyrkowskiego Amfiteatru. Po raz kolejny do zimowej stolicy polski, gdyż tak przez wielu tytułowany jest Szczyrk, zjechali się miłośnicy nie tylko zimowych sportów, ale również muzyczni zapaleńcy.

Na czterech scenach o wdzięcznych nazwach: Main Stage, SnowTent, New Order Stage i Let’s Music Stage, rozlokowanych w malowniczej scenerii u podnóży gór – wystąpiła czołówka światowej sceny muzyki elektronicznej, a także szeroko pojętej alternatywy.

Pierwszego dnia na głównej scenie kolejno wystąpili: młoda i wschodząca gwiazda polskiego rapu, a także reprezentant SBM Label – Jan-rapowanie. Uwielbiany przez snowfestową publiczność – Grubson, który powoli staje się niejako nieformalnym ambasadorem festiwalu, gdyż jego występ spotkał się z równie dużym entuzjazmem, co gwiazdy wieczoru – jednego z liderów legendarnej grupy Wu-Tang Clan – Ghostaface Killah.

Występ tego artysty w Polsce to spełnienie marzeń wielu miłośników tego gatunku. Tego samego dnia równolegle na scenach New Order Stage i Let’s Music Stage wystąpili czołowi reprezentanci polskiej sceny muzyki elektronicznej o szerokim spektrum gatunkowym. Na obu scenach zagrali: Truant, Holiday80, Discox, Chriss Jaxx i Seb Skalski & Nuno.

Podczas, gdy wydarzenia na pozostałych scenach zmierzały ku końcowi to na scenie SnowTent trwało – bez krzty przesady – święto muzyki drum’n’bassowej, a to za sprawą wizytacji Alix Perez, Friction & MC Linguistics, Calyx & Teebee feat. LX ONE i ROS & Mc Conrad.

Obecność tych nazwisk w festiwalowym programie, a także Wilkinsona następnego dnia, świadczą o tym, że SnowFest Festival konsekwentnie staje się jednym z najważniejszych punktów na polskiej mapie muzyki DnB.

Drugi dzień festiwalowych zmagań otworzył polski producent Gooral, który odważnie miesza w swojej twórczości muzykę elektroniczną z ludowymi wpływami. Zaraz po nim do czerwoności publikę rozpalił zespół Łąki Łan, który z każdym kolejnym rokiem nabiera pewności siebie i rozpędu. Pełne nieprzewidywalności show zakończyło się obecnością lidera grupy na tzw. fali, która poniosła go na rękach przez szczyrkowski amfiteatr.

To było perfekcyjne preludium do ostatniego koncertu na Main Stage, a mianowicie długo wyczekiwanej wizyty Wilkinsona, który udowodnił, że słowa o jego wielkim talencie nie są na wyrost.

Na New Order Stage i Let’s Music Stage ponownie wystąpili nasi dumni krajanie: Sabina, Sierra Cosworth, DJ Ure, BC, DJ NOZ, a także Major F. Zwieńczenie muzycznej części festiwalu były występy w SnowTent kolejno: duetu Last Robots, którzy zredefiniowali pojęcie warm-up’u, przywracając mu należyte znaczenie w kulturze klubowej.

Chwilę później wystąpił duet Booka Shade w formule LIVE. Jak słusznie zauważają recenzenci: „(…) Powiedzieć, że Walter Merziger i Arno Kammermeier to weterani światowej elektronicznej sceny muzycznej, to nic nie powiedzieć” – i rzeczywiście ich live show udowodniło, że 20 lat na scenie elektronicznej nie jest dziełem przypadku.

Tak samo jak dziełem przypadku nie jest fakt, że bohaterowie sobotniej nocy, a także szefowie szanowanej wytworni Pets Recordings – catz’n’dogz są uznawani za najważniejszych polskich artystów w muzyce elektronicznej. Nie byli również zawiedzeni Ci, którzy w Szczyrku zostali do samego końca, gdyż występ Novika & Mr Lex stanowiło idealną klamrę kompozycyjną dla wydarzeń tej nocy.

SnowFest Festival 2019 to również, a może przede wszystkim święto wszystkich miłośników sportów zimowych. W ramach festiwalowego programu odbyły się pierwsze zawody w Cable Snowboard oraz Cable Freeski w Polsce, czyli freestyle’owej jeździe na nartach i snowboardzie z użyciem wyciągu wakeboard’owego.

To oryginalna i atrakcyjna formuła zarówno dla obserwatorów i zawodników, co idealnie wpisuje się w konwencje festiwalu, czyli stworzenie unikatowego wydarzenia w środku zimy, które zapisze się na długo w świadomości polskiej – i nie tylko – społeczności. Po przekątnej płyty skoczni Skalite rozciągnięta została lina wyciągu dwusłupowego (system 2.0), zaś na torze wybudowany został jedyny śnieżny wakepark w Polsce.

Za koncepcje odpowiadał Kuba „Jamaj” Skrzypkowki – znany w środowisku wakeboardowym i snowboardowym. Na torze równiez znalazła się sekcja jibowa, funbox (skocznia), szeroko banda do zawracania oraz quarter pipe. O dbałość o detale i wykonanie odpowiadała ekipa szejperów Voda Sodova, których renoma sięga szeroko poza granice naszego kraju. Do ich najwalniejszych realizacji należą m.in Air and Style czy kultowe X Games.

W piątek odbyła się rywalizacja narciarzy. Rozpoczęła się od dziennych eliminacji na podstawie, których została ustalona drabinka w systemie head to head. Pierwszą konkursową sesją był Best Trick, gdzie zawodnicy jeździli przez godzinę na torze, mając za zadanie wykonać najlepszy i najbardziej zmyślny trik. Zwycięzcą został Tobiasz Sznydler, wykonując na popularnym quarterze  – lincoln flipa. Drugie miejsce na podium zajął Daniel Dróżdż z superman frontflipem na funboxie, którym przeleciał pół płyty skoczni Skalite.

Final odbył się w wyżej wspomnianej formule head to head, czyli innymi słowy w systemie pucharowym, gdzie startowało 8 zawodników (ćwierćfinał), 4 zawodników (półfinał), a także odbywał się tzw. Mały Finał (Mecz o III miejsce) oraz wielki Finał.

Z bardzo dobrej strony zaprezentowała się Katobanda, gdyż jej członkowie znowu uplasowali się na podium, które rysowało się następująco: Daniel Drożdż (I Miejsce), Kornel Gruszka (II Miejsce) Tobiasz Szyndler (III Miejsce). Każdy z zawodników podkreślał bardzo mocno, że jest zachwycony nową formułą zawodów.

Drugi dzień sportowych zmagań minął pod znakiem głównej dyscypliny zawodów, czyli cable snowboard. Finałowy skład tychże zmagań był naprawdę imponujący, gdyż w Szczyrku pojawili się tacy zawodnicy jak Marek „Murphy” Zach z Czech (wielokrotny Mistrz Świata w Snowkite), Filip Czerniec(Mistrz Polski w Wakeboardzie), Kuba „Jamaj” Skrzypkowski (zawodnik, który od lat zajmuje czołowe pozycje w zawodach snowboardowych i wakeboardowych), Rafał Sypień (zwycięzca Oscypa 2018) oraz jego brat Olaf – członek teamu Rollady i czołowy polski wakeboardzista.

Najbardziej zaciętym bojem okazała się konkurencja Best Trick. Do końca o zwycięstwo walczyli Olaf Sypień, których zachwycił sędziów technicznym, wysokim i stylowym crowmobe z nosegrabem, a także „Jamaj”, który ostatecznie zwyciężył w konkursie, wykonując imponujący heelside 720, zgarniając tym samym główną nagrodę. Olaf Sypień szybko zrekompensował to sobie w finale, przechodząc z rundy na rundę, pokonując m.in Filipa Czernieca w półfinale, a także swojego brata w rundzie finałowej.

Na końcu trzeba wspomnieć o partnerach i sponsorach festiwalu. Nie będzie tutaj przesadnym stwierdzenie, że bez ich wsparcia to wydarzenie by się nie odbyło, dlatego w tym miejscu należą się wielkie słowa uznania, a także ogromne podziękowania dla wszystkich przedstawicieli marki Volvo, Carlsberg, Birell, Brooklyn Brewery, STOCK, Instax i Tauron, bo to równiż dzięki Wam możemy na końcu z radością w głosie oznajmić, że była to rekordowa edycja SnowFest Festival 2019 ze względu na festiwalową frekwencje. A nam pozostało jedynie odliczać dni do kolejnego spotkania z Wami w ramach SnowFest Festival. Hej!

Tags: